POLSKI CUKIER START LUBLIN
oficjalna strona klubu Orlen Basket Ligi

Wicelider tabeli był za mocny

Po czterech zwycięstwach z rzędu, czerwono-czarni musieli uznać wyższość rywali. Pogromcą naszego zespołu okazał się wicelider z Dąbrowy Górniczej.

Początek spotkania upływał w dość spokojnym tempie. Do pewnego momentu drużyny walczyły niemal punkt za punkt. Później jednak lublinianie mieli problemy ze skutecznością w ataku i goście odskoczyli im punktowo. Po 10 minutach gry podopieczni trenera Jacka Winnickiego mieli 12 oczek przewagi. Duża w tym zasługa pięciu celnych rzutów z dystansu przy zerowym dorobku w tym elemencie gry po stronie gospodarzy.

W drugiej kwarcie, w szeregach "Startowców" nadal szwankowała skuteczność, a przyjezdni skrzętnie to wykorzystywali. Dość powiedzieć, że dopiero po 15 minutach meczu kibice w hali Globus zobaczyli pierwszą celną "trójkę" w wykonaniu miejscowych. Dąbrowianie zdecydowanie lepiej radzili sobie w rzutach zza łuku, spod pod kosza, a także wygrywali walkę na tablicach. Natomiast lubelska drużyna nie wystrzegała się prostych błędów i nieporozumień na parkiecie. Przed przerwą goście mieli już nawet 23 punkty przewagi, ale ostatecznie zeszli do szatni z zaliczką w 19 oczek.

Po zmianie stron MKS wciąż kontrolował przebieg wydarzeń na boisku i utrzymywał bezpieczny dla siebie dystans punktowy. Świetną partię rozgrywał Aleksandar Mladenović, ale na słowa uznania zasługuje cały zespół z Dąbrowy Górniczej. Z kolei nasi zawodnicy z pewnością odczuwali trudy ostatniego starcia z Rosą Radom, po którym mieli bardzo mało czasu na regenerację. Niestety, ale Chavaughn Lewis i spółka nie sprostali bardzo silnemu wiceliderowi ligowej tabeli i musieli przełknąć gorycz porażki. Lublinianie wygrali co prawda trzecią kwartę, ale finalnie to rywale mogli świętować dziewiąte z rzędu zwycięstwo w PLK.

Okazję do poprawienia sobie nastrojów czerwono-czarni będą mieli już 3 stycznia, gdy zmierzą się na wyjeździe z AZS Koszalin. Natomiast kolejna konfrontacja w hali Globus czeka "Startowców" dopiero 19 stycznia.

TBV Start Lublin – MKS Dąborwa Górnicza 60:89 (14:26, 20:27, 16:14, 10:22)

TBV Start: Lewis 13, Reynolds 11, Mirković 11, Washington 10, Czerlonko 4, Ciechociński 4, Kowalski 3, Dutkiewicz 2, Gospodarek 2, Szymański 0, Zalewski 0, Pelczar 0.

MKS: Mladenović 19, Shelton 17, Wołoszyn 14, Broussard 10, Pamuła 9, Kucharek 9, Kowalenko 7, Wieczorek 3, Gabiński 1, Novak 0.

Zobacz pozostałe aktualności

Wyróżenienie dla Jabrila
30.04.2024

Nasz zawodnik na podium

Zdjęcia z ostatniego meczu sezonu
29.04.2024

Zobaczcie fotogalerię

Komentarze po starciu z Legią (wideo)
28.04.2024

Zobaczcie nagranie z konferencji prasowej

Pożegnaliśmy emocjonujący sezon
27.04.2024

Przegrywamy w ostatnim meczu z Legią Warszawa

Partner Główny Partner Strategiczny Sponsor Tytularny Sponsor Tytularny Sponsor Strategiczny

Nasi partnerzy