POLSKI CUKIER START LUBLIN
oficjalna strona klubu Orlen Basket Ligi

Porażka na własne życzenie...

W niedzielny wieczór na lubelskim Globusie było niemal wszystko – długimi momentami bardzo dobra gra naszej drużyny, żywiołowy doping kibiców zgromadzonych na trybunach, niezwykła dramaturgia. Zabrakło jednego, najważniejszego – zwycięstwa. Czerwono-czarni przegrali na własne życzenie z MKS Dąbrowa Górnicza 74:75.

Na tak dobrym procencie rzutów z gry jeszcze w tym sezonie nie graliśmy. Mieliśmy 44,8%, gdzie za 2 było to aż 56,1%. Co prawda rywale zaprezentowali się jeszcze lepiej (52% za gry i 66,7% za 2), jednak to nasza ekipa prowadziła niemal przez całe spotkanie. Wygraliśmy walkę pod tablicami (34 zbiórki do 25 MKS), dobrze dzieliliśmy się piłką (15 asyst do 7 rywali). 3 minuty przed końcem prowadziliśmy 74:66 i wydawało się, że już nic złego nie może się stać. A jednak...

Najpierw Marcin Piechowicz ukąsił za trzy, dwa punkty dorzucił Jakub Dłoniak, by za moment Piechowicz trafił ponownie, tym razem wykorzystując lay-up. 49 sekund przed końcem wciąż prowadziliśmy (74:72) i mieliśmy piłkę w posiadaniu. Niestety, po stracie Jana Grzelińskiego, goście wzięli czas i Dłoniak skutecznie przymierzył zza łuku. Do końca pozostało jeszcze 22 sekundy, wystarczająco dużo, aby odwrócić losy meczu. Pomimo aż dwóch prób (faulowany Sam Dower nie wykorzystał dwóch rzutów wolnych), nie udało się zadać nokautującego ciosu.

Szkoda, bo lubelska publiczność na to zasłużyła. Frekwencja dopisała, czerwono-czarni długo grali jak z nut niesieni dopingiem kibiców. Trzeba wyciągnąć wnioski i nie powielać błędów (porażka z MKS była niemal bliźniaczo podobna do tej z BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski na inaugurację Tauron Basket Ligi).

Przed nami teraz trudne zadanie – jedziemy do Gdyni na mecz z Asseco, które w niedzielę wygrało już czwarte spotkanie w sezonie. W sobotę jednak będziemy się bić. Początek tego starcia o godzinie 18. Hej Start!

Start Lublin – MKS Dąbrowa Górnicza 74:75 (23:21, 16:13, 17:16, 18:25)
Start: Jackson 12 (1x3, 3 as), Salamonik 12 (2x3, 9 zb, 3 as), Kellogg 9 (1x3), Trojan 8 (5 zb), Poole 8 (2x3) – Grzeliński 11 (1x3, 3 as), Chumakov 8 (6 zb), Małecki 6, Czujkowski, Ciechociński.
MKS: Dłoniak 22 (2x3), Zmarlak 12 (6 zb), Broadus 10 (3 as), Dower 9 (5 zb), Dziemba 6 (3 przechwyty) – Williams 6, Piechowicz 5 (1x3), Pamuła 3 (1x3), Zieliński 2, Szymański.
Widzów: 2400. Sędziowali: Marek Maliszewski, Marcin Bieńkowski, Tomasz Tomaszewski.

Zobacz pozostałe aktualności

Wyróżenienie dla Jabrila
30.04.2024

Nasz zawodnik na podium

Zdjęcia z ostatniego meczu sezonu
29.04.2024

Zobaczcie fotogalerię

Komentarze po starciu z Legią (wideo)
28.04.2024

Zobaczcie nagranie z konferencji prasowej

Pożegnaliśmy emocjonujący sezon
27.04.2024

Przegrywamy w ostatnim meczu z Legią Warszawa

Partner Główny Partner Strategiczny Sponsor Tytularny Sponsor Tytularny Sponsor Strategiczny

Nasi partnerzy