POLSKI CUKIER START LUBLIN
oficjalna strona klubu Orlen Basket Ligi

Pierwsza rozmowa z Treyem Wadem

Poznajcie lepiej naszego nowego skrzydłowego! Zachęcamy do lektury rozmowy z Treyem.

Pochodzisz ze sportowej rodziny?
Mam dwóch braci i wszyscy gramy w koszykówkę, od kiedy byliśmy mali. Przez długi czas naszym głównym trenerem był tata. Mój młodszy brat jest na ostatnim roku Oklahoma Baptist University. Natomiast starszy gra obecnie na Cyprze i ma za sobą już cztery sezony występów poza USA. Sport jest więc obecny w naszej rodzinie od wielu lat.
 
Masz za sobą także grę w futbol amerykański...
Tak, ale jednak najlepiej czuje się w koszykówce. I choć pokazałem się z dobrej strony podczas mini campu NFL, dzięki czemu różne organizacje były mną zainteresowane, to ostatecznie wybrałem dyscyplinę, w której mam większe doświadczenie. Właściwie, to mając 12 lat, zdecydowałem, że stawiam na koszykówkę, kiedy mój brat podczas jednego sezonu gry w futbol złamał kostkę i nadgarstek.

Dwayne Wade pochwalił cię na Twitterze. Chyba nie masz wątpliwości, że wybrałeś właściwą dyscyplinę?
Rzeczywiście, to było dla mnie duże wydarzenie. W czasach gry w Arkansas Razorbacks, w trakcie turnieju March Madness, Dwayne Wade zwrócił na mnie uwagę, gdy sprawiliśmy niespodziankę i pokonaliśmy rywali rozstawionych z pierwszym numerem. Jego wpis odbił się szerokim echem. Kiedy dostrzega cię zawodnik, który jest w Galerii Sław NBA, czujesz ogromną motywację i chęć do dalszej pracy. 
 
 
Nie jesteście w żaden sposób spokrewnieni?
Sporo osób zaczęło o to pytać po tamtym tweecie, ale nie łączą nas żadne relacje rodzinne. Tym bardziej cieszy fakt, że zostałem dostrzeżony. 

Podobno interesujesz się historią, a w szczególności II Wojną Światową?
Tak, zawsze bardzo chętnie oglądałem filmy dokumentalne i fabularne na ten temat, czytałem także książki. Interesują mnie przyczyny, przebieg i skutki wojny. To niesamowite, jak bardzo mroczny był to okres w historii świata.

Masz swój ulubiony film związany z II Wojną Światową?
Zdecydowanie polecam wszystkim "Chłopca w pasiastej piżamie" z 2008 roku. Duże wrażenie zrobił także na mnie "Pianista".

To film polskiego reżysera, Romana Polańskiego.
Wiem i trzeba przyznać, że był naprawdę poruszający. Ogólnie temat Holocaustu jest przerażający. 

Czyli bardziej interesują cię historię jednostek, niż epickie filmy z dużymi scenami bitew?
Chyba tak. Ogólnie lubię dowiadywać się nowych rzeczy o ludziach, kulturach, pogrzebać trochę na ten temat w Internecie. Cieszę się, że mogę poznawać wiele miejsc, dzięki grze w koszykówkę.
 
Jak się czujesz po kilku tygodniach w naszym klubie?
Bardzo dobrze. Aklimatyzuje się, łapiemy boiskową chemię z kolegami, uczę się nowych zagrywek i funkcjonowania w zespole. 

Odniosłem wrażenie, że już podczas pierwszych godzin pobytu na zgrupowaniu na Litwie złapałeś z drużyną dobre relacje. 
Oczywiście. Wszyscy świetnie mnie przyjęli. Poza tym mam doświadczenie z polskiej ligi zdobyte w zeszłym sezonie. Nie doszło więc do sytuacji, że trudno mi było dostosować się do zupełnie nowych rzeczy, ponieważ mniej więcej wiedziałem czego się spodziewać. Cieszę się, że skorzystałem z tej okazji. Teraz docieramy się jako drużyna, żeby jak najwięcej wygrywać. 

Najlepiej czujesz się na parkiecie jako "czwórka"? 
Nie ma to dla mnie większego znaczenia. Mogę być też rozgrywającym, rzucającym obrońcą, skrzydłowym, centrem, chłopcem od podawania wody, jednym z trenerów, czy noszowym (śmiech). Chcę po prostu pomagać zespołowi w zwyciężaniu i zrobię, co tylko jestem w stanie, żebyśmy notowali dobre wyniki. 

Razem z Jabrilem Durhamem skończyliście tę samą uczelnię. Macie dużo wspólnych doświadczeń?
Zgadza się. Jestem nieco młodszy, więc kiedy byłem jeszcze w liceum i dostałem się na obóz z drużyną, to Jabril już był jej członkiem jako zawodnik uniwersytecki. Gdy spotkaliśmy się ponownie, bardzo się ucieszyłem, mogliśmy trochę powspominać. Miło jest znów reprezentować te same barwy. 
 
Co w twoim odczuciu wnosisz do Polskiego Cukru Startu Lublin? 
Przede wszystkim wszechstronność. Zawsze daje z siebie sto procent na najwyższej intensywności, zarówno w obronie, jak i ataku. Mogę pomóc w wielu aspektach gry i zamierzam to zrobić. Jak już wspominałem, najważniejsze jest to, żebyśmy wygrywali. Tylko to jest moim celem.

Zobacz pozostałe aktualności

Wyróżenienie dla Jabrila
30.04.2024

Nasz zawodnik na podium

Zdjęcia z ostatniego meczu sezonu
29.04.2024

Zobaczcie fotogalerię

Komentarze po starciu z Legią (wideo)
28.04.2024

Zobaczcie nagranie z konferencji prasowej

Pożegnaliśmy emocjonujący sezon
27.04.2024

Przegrywamy w ostatnim meczu z Legią Warszawa

Partner Główny Partner Strategiczny Sponsor Tytularny Sponsor Tytularny Sponsor Strategiczny

Nasi partnerzy