Nie gasić płomienia nadziei

Czas na ostatni mecz w niezwykle intensywnym marcu. W najbliższy piątek nasza drużyna zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa w starciu 24. kolejki Energa Basket Ligi. Dla czerwono-czarnych będzie to siódma konfrontacja w ciągu 21 dni.

Polski Cukier Start Lublin przystąpi do nadchodzącego spotkania podbudowany poniedziałkowym zwycięstwem nad Ironi Ness Ziona i awansem do final four rozgrywek European North Basketball League. Dzień wcześniej Legia pokonała u siebie MKS Dąbrowa Górnicza. Podczas trwającego miesiąca ekipa prowadzona przez trenera Wojciecha Kamińskiego rozegrała dotychczas trzy mecze i triumfowała w każdym z nich. Ostatnią porażkę stołeczny zespół poniósł w hali Globus, gdzie uległ naszej drużynie w ćwierćfinale Suzuki Pucharu Polski. Po pełnym emocji boju "Startowcy" wygrali wówczas 87:86, a losy wyniku ważyły się do ostatniej sekundy gry.

– Na pewno tym razem również to nie będzie łatwe spotkanie – przyznaje Artur Gronek, trener Polskiego Cukru Startu. – Legia cały czas walczy o jak najwyższe miejsce w tabeli, my też staramy się jeszcze nie gasić płomienia nadziei, więc damy z siebie maksimum. Z tego, co wiem, na 70 procent do składu rywali wróci po kontuzji Geoffrey Groselle, więc pojawi się kolejny zawodnik na bardzo wysokim poziomie do rotacji. Mam nadzieję, że pokażemy to, co zrobiliśmy w Pucharze i pokusimy się o zwycięstwo w Warszawie – dodaje szkoleniowiec.

Poza wspomnianym Grosellem, o sile czerwono-biało-zielono-czarnych stanowią w ostatnim czasie koszykarze, którzy dołączyli do klubu już w 2023 roku. Chodzi o rozgrywającego Kyle'a Vinalesa (17.4 pkt oraz 5.4 asysty na mecz), a także notującego 16.3 pkt i 6.8 zbiórek centra mogącego również grać na pozycji nr 4, Arica Holmana.

Na ligową wygraną w stolicy czekamy od 27 stycznia 2018 roku. Czy po ponad pięciu latach wrócimy na tarczy z hali OSiR Bemowo, przekonamy się w piątkowy wieczór. Początek najbliższego meczu zaplanowano o godzinie 17:30. Transmisja w Polsacie Sport News.