POLSKI CUKIER START LUBLIN
oficjalna strona klubu Orlen Basket Ligi

Lewis: Nie czujemy presji

W pierwszym meczu sezonu Chavaughn Lewis spędził na parkiecie niemal 34 minuty, w trakcie których zanotował 26 punktów i 6 zbiórek. Amerykański rzucający był jednym z ojców zwycięstwo nad PGE Turowem Zgorzelec. Jak 24-latek ocenia to spotkanie po kilku dniach?

- Było świetnie. Wydaje mi się, że możliwość rozpoczęcia sezonu we własnej hali to był dar od losu. Zanotowaliśmy pierwsze zwycięstwo i teraz w naszych poczynaniach może być więcej luzu. Uważam, że przeciwko PGE Turowowi byliśmy trochę spięci i graliśmy niezbyt pewnie, w porównaniu do tego, czego od siebie oczekiwaliśmy. Nie zagraliśmy aż tak dobrze, jak mogliśmy. Jednak wszyscy razem przezwyciężyliśmy nasze słabości i mogliśmy cieszyć się z wygranej - mówi Lewis.

Wielu kibiców i dziennikarzy zastanawiało się przed rozpoczęciem sezonu, czy Chavaughn będzie mógł grać razem w jednej drużynie z Jamesem Washingtonem. Amerykański duet zdobył przeciwko zgorzelczanom 51 z 91 punktów i udowodnił, że nie mowy o wewnętrznej rywalizacji. - Nigdy nie podpisałbym kontraktu w Lublinie, gdybym nie wiedział, że będę mógł występować razem z Jamesem. Znałem go już przecież dość dobrze z poprzedniego sezonu. Jak tylko dowiedziałem się, że James dołączył latem do TBV Startu, to wiedziałem, że będzie to również dobra sytuacja dla mnie. To bardzo ambitny zawodnik, który podnosi poziom każdego zespołu. W dodatku nie jest samolubny na parkiecie, co udowodnił chociażby na inaugurację. Mecz z PGE Turowem pokazał, że lubimy grać razem. Ja od razu czułem, że będzie mi się dobrze współpracować z Jamesem i resztą chłopaków. Nie przejmowałem się opiniami niektórych osób, że będziemy ze sobą rywalizować. Zdawałem sobie sprawę do jakiej drużyny dołączam zanim złożyłem podpis na umowie. To był świadomy wybór - tłumaczy nasz rzucający.

Czy zdaniem 24-latka po pokonaniu zgorzelczan, czerwono-czarni odczuwają teraz mniejszą presję przed kolejnym spotkaniem? - Ale jaka presja? - pyta z uśmiechem Chavaughn. - Przecież my gramy w koszykówkę, a to jest prawdziwa frajda. Każdego dnia wychodzimy na boisko, po to by rywalizować, ale przede wszystkim odczuwać satysfakcję z tego, co robimy. Nie myślimy o presji - kończy.

Zobacz pozostałe aktualności

Wyróżenienie dla Jabrila
30.04.2024

Nasz zawodnik na podium

Zdjęcia z ostatniego meczu sezonu
29.04.2024

Zobaczcie fotogalerię

Komentarze po starciu z Legią (wideo)
28.04.2024

Zobaczcie nagranie z konferencji prasowej

Pożegnaliśmy emocjonujący sezon
27.04.2024

Przegrywamy w ostatnim meczu z Legią Warszawa

Partner Główny Partner Strategiczny Sponsor Tytularny Sponsor Tytularny Sponsor Strategiczny

Nasi partnerzy