Nasz zawodnik na podium
Konfrontacja z brytyjską koszykówką
21 listopada Polski Cukier Start Lublin zmierzy się na własnym parkiecie z Bristol Flyers. Początek kolejnego meczu w ramach rozgrywek European North Basketball League o godzinie 19:00.
Zarówno dla ekipy z Wielkiej Brytanii, jak i czerwono-czarnych, nadchodzące spotkanie będzie trzecim w obecnym sezonie ENBL. Jak dotąd nasza drużyna zanotowała porażkę z litewskim Juventusem (SZCZEGÓŁY) oraz zwycięstwo ze Svendborg Rabbits w Danii (więcej TUTAJ). Taki sam bilans ma zespół z Bristolu, który wygrał na wyjeździe ze Spartakiem Pleven (STATYSTYKI) oraz minimalnie przegrał z rywalami z Uciany (LICZBY).
Trenerem naszego najbliższego przeciwnika jest Andreas Kapoulas. Co ciekawe, grecki szkoleniowiec objął Flyers we wrześniu 2005 roku, a więc prowadzi ten zespół od ponad 18 lat. Od lutego 2020 pracuje ponadto jako asystent w reprezentacji Wielkiej Brytanii.
W poprzednim sezonie drużyna z Bristolu dotarła do półfinału British Basketball League, kończąc rozgrywki na trzecim miejscu, najwyższym w historii klubu. W aktualnej kampanii po 15 rozegranych kolejkach granatowo-błękitno-różowi zajmują czwartą pozycję w tabeli z bilansem ośmiu wygranych i siedmiu porażek. O ile jednak podopieczni trenera Kapoulasa nie przegrali żadnego spotkania w październiku, to w listopadzie zeszli z parkietu pokonani w czterech z pięciu meczów.
– W dużej mierze wynika to z problemów kadrowych, bowiem ich główny rozgrywający Te'Jon Lucas nabawił się kontuzji i wypadł ze składu na kilka tygodni. W obliczu tego urazu podpisano krótkoterminowy kontrakt z doświadczonym C.J. Jacksonem, który jak dotąd wystąpił w jednej konfrontacji – przyznaje Marcin Woźniak, asystent trenera Artura Gronka. – Bristol Flyers są bardzo atletycznym zespołem, szczególnie na pozycjach 3,4 i 5. Skrzydłowi to silni, ciężcy i dwumetrowi zawodnicy. Na pewno trzeba będzie się napocić, by ich powstrzymać, podobnie jak centra Brada Greena. To drużyna lubiąca grać akcje podkoszowe, na co musimy się przygotować. Trzeba także ograniczyć poczynania strzelców Olisona i Jacoba, którzy bardzo dobrze rzucają z dystansu. Nie zagramy z zespołem, który bazuje na szerokiej rotacji, ale ma solidne opcje wśród rezerwowych. By ich pokonać, musimy zagrać swoją koszykówkę i umiejętnie bronić. Myślę, że kluczem do zwycięstwa może być zbiórka, bo rywal bardzo mocno atakuje tablice. Trzeba więc zastawiać i następnie szukać sytuacji do zdobycia łatwych punktów, gdyż przeciwnicy mają problemy z powrotem do obrony – dodaje.
O tym, jakim wynikiem zakończy się nadchodząca rywalizacja, przekonamy się we wtorkowy wieczór. Bilety na najbliższy mecz czekają na Was TUTAJ przez całą dobę. Kasę nr 1 hali Globus otworzymy o godzinie 17:00.