Blisko niespodzianki

Za nami kolejny trzymający w napięciu thriller z udziałem Polskiego Startu Cukru Lublin. Niestety, w odróżnieniu od zeszłotygodniowej konfrontacji z Sukuzi Arką Gdynia, tym razem spotkanie nie zakończyło się szczęśliwie dla czerwono-czarnych.

Początek meczu należał do naszej drużyny. Rywali „napoczął” celnym rzutem z dystansu Mateusz Dziemba. Pozytywne wejście w zawody sprawiło, że lublinianie napędzali się z każdą kolejną akcją, prezentując świetną grę zarówno w ataku, jak i obronie. Na półmetku pierwszej odsłony lubelski zespół prowadził 13:4. 180 sekund później „Startowcy” mieli już 16 punktów przewagi. Natomiast gospodarze trafili w pierwszej kwarcie tylko dwie z aż 11 prób zza łuku.

Podopieczni trenera Artura Gronka przystąpili do drugiej partii przy wyniku 26:13 na ich korzyść. Niestety, wówczas zaczęły się problemy ze skutecznością w ofensywie. Miejscowi to wykorzystali i odrobili straty. Obie drużyny schodziły na dużą przerwę przy remisie 38:38, grając dwie zdecydowanie odmienne kwarty.

Minutę po zmianie stron ostrowianie mieli już sześć oczek więcej od naszego zespołu. Podobny dystans utrzymywał się w momencie rozpoczęcia ostatniej z ćwiartek. Jednak ambitnie walczący zespół z Lublina nie odpuszczał i na 2,5 minuty do końca rywalizacji Scoochie Smith rzutem z dystansu doprowadził do wyrównania. Wynik nie był rozstrzygnięty praktycznie do ostatnich sekund, ale w końcówce celniej do kosza trafiali przeciwnicy i to oni zeszli z parkietu ze zwycięstwem.

BM Stal Ostrów Wielkopolski - Polski Cukier Start Lublin 78:74 (13:26, 25:12, 22:15, 18:21)

BM Stal: Garbacz 21, Kulig 15, Djurisic 13, Skele 11, Silins 7, Thomas 4, Załucki 3, Perkins 2, Zębski 2

Polski Cukier Start: Smith 23, Dziemba 11, DeVoe 10, Cavars 10, Melvin 9, Szymański 2, Barnies 2, Krasuski 2

Sędziowali: Michał Proc, Damian Ottenburger, Bartłomiej Kucharski